Salone del Mobile 2018 / KUCHNIE – relacja
Nie będzie to wpis super praktyczny, trochę chaosu pewnie się wkradnie, ale konkrety też się znajdą. Nie będzie relacji z wystaw na mieście – te znajdziecie na naszym Instagramie jamkolektyw, warto go śledzić, bo jeszcze trochę materiału czeka na publikację. Przygotujcie sobie dobrą kawę, usiądźcie wygodnie i startujemy.
- albo grasować po targach, a wieczorem wybierać się na imprezy w galeriach lub showroomach w mieście (część z nich jest na zaproszenia, część jest otwarta dla wszystkich chętnych). Istnieje jednak ryzyko, że już po pierwszym dniu takiego maratonu będziemy lizać rany, czyli opatrywać pęcherze na stopach i zastanawiać się, czy następnego dnia iść boso, zamówić lektykę, wypożyczyć wózek czy po prostu leżeć;
- albo część pobytu przeznaczyć na targi, część na zwiedzanie w mieście zarówno wystaw związanych z targami jak też innych, po to by wieczorem regenerować siły w gronie znajomych z lub bez kieliszka prosecco zajadając się węglowodanami w postaci chociażby risotto milanese
KUCHNIA
Muszę przyznać, że tegoroczne targi to był dla mnie prawdziwy rarytas. Jako że bardzo lubię gotować i uwielbiam jeść przyglądanie się kuchennym aranżacjom sprawiało mi ogromną frajdę.
W kwestii stylistyki mam wrażenie, że przestrzeń kuchenną zdominowały rozwiązania dosyć minimalistyczne formalnie i tak zaprojektowane stoiska przyciągały największą ilość oglądających. Gdzieniegdzie pojawiały się też kuchnie bardziej klasyczne z frezowanymi frontami i bogatą ilością detali, ale te były jednak w mniejszości. Oczywiście tłum gęstniał też przy obłędnie pachnącym stoisku SMEG, które kolekcję bogato zdobionych sprzętów powstałych we współpracy z Dolce&Gabbana zaprezentowało w otoczeniu ścian udekorowanych margerytkami.
KAMIENNE WYKOŃCZENIE
WYSPOWY ARCHIPELAG
Można śmiało powiedzieć, że wysypy kuchenne zdominowały tę edycję targów. Zarówno w wersji monolitycznej, ciężkiej bryły, ale także w postaci wysepek połączonych w formie archipelagu. Bardzo spodobały mi się te rozwiązania, w których solidna, geometryczna bryła została połączona z lekką nadstawką wykonaną często z zupełnie innego materiału. Taki formalny zabieg od razu dodaje lekkości.
Jak wiadomo kuchenna wyspa stanowi kompaktowe centrum dowodzenia, nie mogło więc zabraknąć najnowszych rozwiązań jak wbudowane w blat wyciągi, pokrętła do sterowania palnikami umieszczone na boku wyspy lub na blacie, palniki w dowolnej ilości, nieograniczone formatem płyty (także w wersji zintegrowanej z blatem – Hubstone), oprócz półek i szuflad także sprytnie ukryte schowki na przyprawy, sztućce czy deski do krojenia.